Chleb żytni na zakwasie

(z www.asiaeight.blox.pl)

Najpierw się naczytałam setek przepisów na zakwas żytni. Kilka z nich wypróbowałam- totalna porażka.

W końcu trafiłam na blog Pracownia wypieków i na super prosty przepis na zakwas żytni. Musiałam wypróbować skoro taki prosty! No i rzeczywiście zakwas bąbelkował jak szalony i nawet wypłynął z naczynia w którym sobie dojrzewał.

W dzień kiedy miałam zabrać się za pieczenie dopadła mnie zaraza w postaci gorączki, dreszczy i zawrotów głowy. Przerwa w życiorysie, moim i zakwasu. Myślałam, że nie przetrwa dnia bez dokarmiania, ale dał radę!

Jak tylko poczułam się nieco lepiej do zakwasu wrzuciłam resztę składników na chleb (ok 1 kg mąki razowej- licząc tą dorzucaną do dokarmiania zakwasu, sól, wody tyle by całość miała konsystencję gęstego ciasta racuchowego) + odrobinkę suchych drożdży, bo zakwas mógł być jeszcze zbyt słaby, bo młody. Część zakwasu odłożyłam na następny raz.

Postanowiłam upiec chleb w maszynie do pieczenia chleba.
Rósł sobie pięknie, więc poszłam się kurować do łóżka. Obudził mnie okropny smród- to ciasto wylało się na grzałki :/ Siła zakwasu + drożdży to było jednak trochę za dużo. Ciasto było jeszcze płynne więc je szybko przelałam do podłużnej foremki i wrzuciłam do piekarnika.

Po godzinie pieczenia chleb był gotowy. Gdyby od razu piec w piekarniku potrzebne byłyby 2 foremki.



albumyslubne

Phasellus facilisis convallis metus, ut imperdiet augue auctor nec. Duis at velit id augue lobortis porta. Sed varius, enim accumsan aliquam tincidunt, tortor urna vulputate quam, eget finibus urna est in augue.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz